piątek, 4 grudnia 2009

Zabrali nam wolność , ale nie zabrali godności.( bibuła - marzec 1982 )

Bibuła

„Bibułą w żargonie rewolucyjnym zowią każdy druk nielegalny, nieopatrzony sakramentalną formułą » dozwolono cenzuroju «” - pisał w 1903 roku w broszurze „Bibuła” Józef Piłsudski.

To samo określenie w stanie wojennym przylgnęło do wszystkich niezależnych, a więc również nielegalnych publikacji. Bibułę drukowano na zakonspirowanych powielaczach, ale też na tzw. wrzutach, czyli w zakładach państwowych dysponujących małą poligrafią. Stosowano również technikę sitodruku. Bibułą była więc największa podziemna gazeta "Tygodnik Mazowsze" (pierwszy numer ukazał się w lutym 1982), ale też gazetki, komunikaty lub ulotki, a nawet solidarnościowa konfekcja (znaczki czy kalendarze) wydawane przez podziemne komisje zakładowe "S" lub inne nielegalne organizacje. Lecz - w przeciwieństwie do czasów Piłsudskiego - bibułą nie były publikowane poza cenzurą książki.

Nikt nie zliczył, ile tytułów bibuły wydano w stanie wojennym; z całą pewnością były tego tysiące. Wiadomo jedynie, powtarzając za Marszałkiem, że "ilość tej bibuły wzrasta, wsiąkając coraz głębiej w warstwy ludowe, zataczając coraz szersze koła". I znów, cytując Piłsudskiego, "jest więc bibuła klerykalna, patriotyczna, socjalistyczna, nawet ugodowa. Znajdziemy wśród niej utwory artystyczne wysokiej jakości i lichoty patriotyczno-klerykalne". Zaś "brak bibuły to brak krwi, anemia skazująca organizację na suchotniczy żywot".

W stanie wojennym bibuły nigdy nie zabrakło.


Pragnę dziś przedstawić,zwłaszcza młodemu pokoleniu,jak wyglądała w stanie wojennym "bibuła"
Jedna z ocalałych , a będąca w moim posiadaniu.
Ponieważ tekst nie jest zbyt wyraźny,postanowiłem w miarę dokładnie przepisać go.
Za pomyłki przepraszam.


 






MIĘSNA PARANOJA , czyli noc w kolejce" ( 7 sierpnia 1981 )

Nawiązując do poprzedniego wpisu " Za czym kolejka ta stoi ? " prezentuję relację Andrzeja Terleckiego opublikowaną w Biuletynie Informacyjnym Zarządu Regionalnego NSZZ "Solidarność" Ziemi Łódzkiej 7 sierpnia 1981 r. Rok II nr.31 ( 44 ).











RZECZ DZIEJE SIĘ OCZYWIŚCIE W CENTRUM ŁODZI.





środa, 2 grudnia 2009

Ojciec Tadeusz Rydzyk - nieustający "kłopot" mediów ( od 1997 r )

Temat wiecznie żywy.
" Rydzyk,czyli kłopot " , Piotr Zaremba,dziennik "ŻYCIE" . Felieton opublikowany w 1997 r.
"Byłoby niedobrze,gdyby reprymenda udzielona ojcu Rydzykowi stała się sygnałem do snucia nieprawdziwych wizji "dwóch polskich Kościołów""

-------

Czytelniku,zanim sięgniesz po książkę - pouczenie z 1922 r.

Takie oto pouczenie znalazłem w jednej z moich starych,zniszczonych już książek.Warto sobie je sobie zapamiętać :) !!!


























A teraz miłej lektury , pozdrawiam.

niedziela, 29 listopada 2009

Polski Cham-let ( humor 1981 r. )

Rysunek satyryczny z Biuletynu Informacyjnego NSZZ "Solidarność" MKZ Ziemi Łódzkiej - 4 września 1981, Rok II,Nr.35 ( 48 ) ,





Ostatnia strona Biuletynu. 



piątek, 20 listopada 2009

Marsz Głodowy - Zgierz 30.07.1981 r.

Patrząc na narastającą biedę naszego społeczeństwa , przypomniały mi się czasy największych protestów w Regionie Łódzkim latem 1981.Znalazłem w swoim domowym archiwum  kilka fotografii z takiego protestu,marszu polskich kobiet.
Niestety jakość ich jest nie najlepsza.Czas zrobił swoje,poza tym,nie będąc fotografem z zawodu,a mając akurat aparat fotograficzny z sobą,chyba to była lustrzanka "Start",wykonałem je i wywołałem w swojej łazienkowej ciemni.Czysta amatorszczyzna.

Nawiązując do Marszów , zacytuję Jerzego Kropiwnickiego:

 Słynny marsz głodowy latem 1981 roku. To wydarzenie przebiło się najszerzej na całą Europę i cały świat. Był to pierwszy tej skali protest, w którym 90 proc. uczestników stanowiły kobiety. Protest trwał kilka dni, a jego zwieńczeniem był przemarsz kobiet z łódzkich zakładów od ówczesnej siedziby "Solidarności" przy ul. Piotrkowskiej 260 do placu Wolności. Wzięło w nim udział 50 tys. osób. Takiego marszu w proteście przeciw władzom w czasach PRL-u nie było. Byłem jednym z organizatorów tego przedsięwzięcia.


Żal mam wielki do twórców Encyklopedii "Solidarności" ,gdzie pominięto słynny Marsz Głodowy w Zgierzu.Tysiące mieszkańców miasta Zgierz wyległy wtedy na ulicę !7 Stycznia ( dziś ul.Długa ) idąc od Pl.J.Kilińskiego aż pod Prezydium Miasta Zgierza,gdzie na pl.Armii Czerwonej !!! wygłoszono Apel do władz,protestując przeciw narastającemu ubożeniu społeczeństwa,zwłaszcza biedzie naszych polskich kobiet.Tłum był tak przeogromny,że nie udało mi się nawet wejść na teren Placu.
Pamiętać też trzeba,że był to jeszcze czas PRL-u.

30

  • W Łodzi, Kutnie, Piotrkowie Trybunalskim, Częstochowie i Szczecinie odbywają się „marsze głodowe” kobiet protestujących przeciwko pogarszającemu się zaopatrzeniu w żywność.

Źródło


Czy dziś,a widzę,że stare powraca,stać byłoby nas na taki spontaniczny akt protestu ?

A oto te fotografie:














































Bardzo proszę,by korzystając z powyższych materiałów podawać źródło ich pochodzenia.


Dziękuję i pozdrawiam.

wtorek, 4 sierpnia 2009

Biuletyn Informacyjny Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" przy Wyższej Szkole Morskiej w Gdyni wydany 24 czerwca 1981 r.


Witam.

Zgodnie z wczorajszą obietnicą ( http://blogmedia24.pl/node/17187 ) prezentuję
całyegzemplarz Biuletynu oraz tzw. "Raport" z "Notatka z rozmowy".
Cały dokument jest do pobrania tutaj.( 9,52 MB )



Jeszcze raz dziękuję Panu Tadeuszowi Piotrowskiemu za przekazanie poniższego dokumentu Stowarzyszeniu Blogmedia24.pl.





























Serdecznie pozdrawiam

http://dokumentalny.blogspot.com/






poniedziałek, 3 sierpnia 2009

Ocalić od zapomnienia.Archiwa pierwszej " Solidarności". Wyższa Szkoła Morska w Gdyni


Szanowni Państwo.

Dzięki uprzejmości Pana dr inż. Tadeusza Piotrowskiego z Gdyni Archiwum Stowarzyszenia Blogmedia24.pl wzbogacone zostało o cenny dokument.
Chodzi o jeden z 500. egzemplarzy Biuletynu Informacyjnego Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" przy Wyższej Szkole Morskiej w Gdyni wydanego 24 czerwca 1981 r.



W Biuletynie znajduje się pełny tekst "Raportu",który został opublikowany na portalu BM24 w notce "Sprawa konfliktu pomiędzy Anną Walentynowicz a Prezydium KZ Stoczni Gdańskiej – raport z Komisji ( 16.06.1981 )"
http://www.blogmedia24.pl/node/16575

Ważnym elementem tego "Raportu" z otrzymanego Biuletynu jest dołączona
[...] wypowiedź Lecha Wałęsy w trakcie rozmowy z Komisją.Odczytana ona została na żądanie Lecha Wałęsy na posiedzeniu plenarnym MKZ w Gdańsku dn.18 .06.1981 r.

( dwa dni po rozmowie Komisji z p.Anną Walentynowicz ! - przyp.natenczas )

Tej wypowiedzi nie ma w dokumentach otrzymanych od Pani Anny Walentynowicz, które zostały opublikowane na blogu (link do mat).

Ciekawa lektura.Polecam.

Pan T.Piotrowski tak pisze o tym dokumencie;
"[...] Wyjaśnię skąd "Raport" w biuletynie NSZZ "S" WSM Gdynia.
W latach 1980-81 działała tam prężnie Komisja Wydawnicza.
Jej przewodniczącą była Ewa Kubasiewicz (por.:
http://am.gdynia.pl/~zzsolid/august.html). [...] była ona
członkiem tzw. Gwiazdozbioru.
Właśnie stąd akurat tu opublikowano tekst "Raportu".
Podejrzewałem, że może to być rzecz unikatowa
(chociaż wydana w nakładzie 500 egz.) "
Tak więc w tym miejscu,chciałbym serdecznie podziękować Panu Tadeuszowi Piotrowskiemu oraz zaprosić wszystkich Państwa do lektury tego dokumentu prezentowanego w formie skanów,który od jutra będzie tutaj prezentowany.

Pan T.Piotrowski prowadzi własną dokumentację na
http://www.am.gdynia.pl/~zzsolid/archiwum.html



Cytat:
"Ludzie pamiętających czasy "Wielkiej Solidarności", tej "Solidarności" z lat 1980-81, nie mają wątpliwości, że "Solidarność" z Wyższej Szkoły Morskiej w Gdyni ma swoje miejsce w historii naszego Regionu. A nawet w historii Polski. Miejsce, może i skromne, ale oczywiste.
Pytanie, czy wiedzą o tym nasi nowi, młodzi członkowie?
Pewno nie za bardzo.
Stąd niniejsza inicjatywa: zebrać informacje, które jeszcze nie uległy zapomnieniu, by zachować je dla naszych następców."
http://www.am.gdynia.pl/~zzsolid/archiwum.html

Apel.

Zachęcam i proszę inne osoby,które są w posiadaniu tak cennych dokumentów o ich nadsyłanie do Stowarzyszenia Blogmedia24.pl.
Nieważne,czy to będą skany czy też oryginały.
Każdy dokument ma ważność historyczną,a o historię Polski trzeba dbać.

Mamy relację osób, które posiadają cenne historyczne dokumenty publikowane za pierwszej 'Solidarności", a nikt nie jest zainteresowany ich przejęciem.
Pisał o tym Pan Mirosław Domińczyk na swoim blogu dlaczego tak się dzieje?
Ocalić od zapomnienia.

Adres Stowarzyszenia Blogmedia24.pl na który proszę przesyłać dokumenty;

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11-041 Olsztyn
Rzędziana 32

Serdecznie pozdrawiam.

piątek, 19 czerwca 2009

Rozmowa z Piotrem.

Piotrze.

Tu jest kącik w którym możesz pisać.
Ja chyba już tu nie zamieszczę żadnej notki.
Coś huknęło,przewaliło się po pokoju i zniknęło.



Pozdrawiam।