niedziela, 17 kwietnia 2011

Moje spotkanie z Ósmym Cudem Świata ( wstęp )

Niniejszą notkę zawdzięczam mojej żonie, której wreszcie udało się wyciągnąć mnie z domu.
A co ja poradzę, że jestem domatorem ?
Trochę z lenistwa, a trochę z powodów zdrowotnych.No, ale nie o tym miało być.
Podzieliłem wpis na trzy części.
Pierwsza to wstęp, drugą będzie fotogaleria oraz trzecia to film nakręcony w salach wystawowych. Potrzebny czas na obrobienie materiału.

Osmy Cud Świata czyli Chińska Armia Terakotowa dotarła do Zgierza już w lutym tego roku.Wybierałem się na nią jak sójka za morze.
 
Wystawa mieści się na parterze oraz w piwnicy, gdzie oprócz eksponatów możemy obejrzeć film ilustrujący dzieje powstania armii, jej odkrycie, po prostu trochę historii.  Na wejście otrzymujemy w prezencie malutką figurkę z terakoty. Możemy sobie wybrać, cesarza Qin lub łucznika.
Wchodząc do sali ekspozycyjnej wita nas piękna chińska muzyka, klimat.Dalej pozostaje już spotkanie z samymi terakotowymi wojami oraz zrobioną w skali 1:2 karoca cesarską z samym cesarze zaprzężoną w konie.Gdzieniegdzie, na figurach ślady farby, która pokryte były figury.  Patrz ostatnie zdjęcie.
W gablotach, na ścianach przedmioty codziennego użytku sprzed 2000 lat p.n.e.
Wykopaliska.
Dziwne uczucie, piszę serio.Stać tak obok i czuć zimno jakie płynie z tych figur, brr.
Można też na miejscu kupić różnej wielkości figurki z terakoty, a także przedmioty codziennego użytku.

Terakotowa Armia - Wikipedia


Uważana za ósmy cud świata terakotowa armia chińskiego cesarza Qin Shi przyjechała w środę do Zgierza.
W potężnych drewnianych skrzyniach przyjechało kilkanaście z blisko czterdziestu kopii figur, które staną salach i korytarzach muzeum. 

.................................................................

- Posągi są naturalnej wielkości i zostały wykonane, podobnie jak pochodzący z II w p. n. e. oryginał, z gliny -
mówi Robert Starzyński, dyrektor zgierskiego muzeum. - Większość to podobizny żołnierzy i oficerów. Pojawi się też zaprzężony w konie rydwan i woźnice. Dotrą do nas kolejnym transportem.

Okazuje się, że z ustawieniem konnych zaprzęgów może być problem. Posągi mają bowiem po kilka metrów i nie wiadomo, jak je ustawić w niewielkich salach zgierskiego muzeum.

Choć figur, które przyjechały do muzeum, jest wiele, to tylko fragment oryginału, na który składa się w sumie z 8 tysięcy eksponatów. Posągi to jedna z siedmiu kopii, którą Chiny wypożyczają na wystawy w innych krajach.

- Wszystkie rzeźby powstały w Chinach, z tej samej gliny, z której ulepiono oryginalną armię -
tłumaczy Rajmund Żelewski, wiceprezes Polsko-Chińskiej Izby Gospodarczej, dzięki której wystawa dotarła do Zgierza. - Każda z nich waży około stu kilogramów. Nasze eksponaty to jedna z siedmiu wystaw objazdowych udostępnionych przez rząd chiński.

Terakotową armię odnaleziono przypadkiem podczas kopania studni w marcu 1974 r. Figury znajdowały się w grobowcu pierwszego chińskiego cesarza Qin Shi. Od 1987 r. zabytkowe eksponaty znajdują się na liście światowego dziedzictwa UNESCO.

Zgierską wystawę będzie można oglądać od 24 lutego do 22 kwietnia.

(g)
Na podst. "Express Ilustrowany" z dnia 17.02.2011 r.

Czytaj też: "Chińska terakotowa armia już w zgierskim muzeum" (19.02.2011 r. "Express Ilustrowany")


 
Kto ma możliwość obejrzenia, dotarcia do Zgierza, serdecznie polecam wizytę w Muzeum Miasta Zgierza.
Naprawdę warto :)))
Jutro ciąg dalszy...




Broszurka informacyjna


reklama na kółkach



Chińska Armia Terakotowa figurka w prezencie



 Muzeum Miasta Zgierza



Figura terakotowa



 Figury ( klęczący łucznik )



Głowa wojownika




Pozdrawiam serdecznie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz